Jak elfy stały się częścią Bożego Narodzenia?
Elfy mają wspierać graczy w historii Bożego Narodzenia, ale w XXI wieku ukradli show. Pomocnicy Świętego Mikołaja grają teraz w hitach filmowych, ozdabiają nasze brzydkie świąteczne swetry i szpiegują nas z naszych półek. W przeciwieństwie do Świętego Mikołaja – czyli Świętego Mikołaja – elfy nie mają wczesnych odpowiedników w chrześcijaństwie. Jak więc pracowite krasnoludki zaczęły być kojarzone z Bożym Narodzeniem?
Niegrzeczny i miły
Jeśli nie wyobrażasz sobie małych twórców zabawek na biegunie północnym, kiedy mówisz o elfach, możesz pomyśleć o leśnych stworzeniach z europejskich bajek. Angielskie słowo elf pochodzi od álfar z mitologii staronordyckiej. Te postacie folklorystyczne są starsze niż postacie bożonarodzeniowe o kilkaset lat.
Chociaż álfarowie są często wymieniani jako pierwsze elfy w historii, znacznie różnili się od magicznych towarzyszy, których znamy dzisiaj. Nie budowali butów ani zabawek, nosząc spiczaste kapelusze. Nordyckie elfy niekoniecznie były nawet niskie. Alternatywną nazwą álfar był huldufólk, czyli „ukryty lud” i wierzono, że zamieszkują niewidzialną krainę między światami. Poza tym nie było solidnego zestawu cech definiujących stworzenia w mitach. Starożytni nordyccy ludzie prawdopodobnie wyobrażali sobie, że wyglądają podobnie do ludzi.
Legendy o stworzeniach podobnych do ludzi, które żyły tuż poza zasięgiem wzroku w cieniu naszego świata, wkrótce rozprzestrzeniły się po przedchrześcijańskiej Europie. W Szkocji były ciastka — małe istoty, które albo wykonywały twoje obowiązki domowe, albo robiły bałagan w twoim domu, w zależności od ich nastroju. Niemieckie koboldy podobnie na przemian były pomocne i figlarne, podobnie jak szwedzki tomte.